W Nowy Rok nie będę się nudził, bo wyjeżdżam na kilka dni do Zakopanego. Oznacza to, że będę miał wolne od warsztatu terapii zajęciowej trochę dłużej. Nigdy nie byłem na skrajnym południu Polski ani nie widziałem gór na żywo, więc chyba nie muszę mówić, że się cieszę z tego wyjazdu. Do Zakopanego jest oczywiście nieco dalej niż do Szczecina, ale tym razem jedziemy autokarem, więc się aż tak nie zmęczymy. Może nawet będzie tam więcej śniegu niż w moim rodzimym mieście. Oczywiście będę się dzielić wrażeniami na mediach społecznościowych.
A poza tym chciałbym Wam życzyć Wesołych Świąt, zdrowia, szczęścia, choinki przewracającej się pod naporem prezentów i aby przyszły rok był bardziej udany niż ten czy zeszły. Jeśli Rowan Atkinson umrze w 2018 roku, to nie wiem co zrobię. No, to do następnego razu.