Jak NIE uczyć żony strzelać

Dziś coś na szybko. Na YouTube można znaleźć film w którym pewien dobrze umięśniony pan o nazwisku Robert Burneika (znany także jako Hardkorowy Koksu) zabawia się w instruktora strzelectwa, ucząc żonę obsługi strzelby i pistoletu. Wszystko fajnie, ale pan Robert raczej słabo zadbał o bezpieczeństwo swojej żony – pozwolił jej strzelać w bardzo nieodpowiednim obuwiu (szpilki na żwirze – poważnie!), nieprawidłowo chwycić pistolet (naprawdę niewiele brakowało żeby cofający się zamek urwał jej lewy kciuk) i skierować wspomniany pistolet (z palcem na spuście!) w stronę kamerzysty (wprawdzie dziewczyna wystrzeliła cały magazynek, ale zdrowy rozsądek zabrania celowania w innych nawet rozładowaną bronią).

Trzy zdjęcia. Na górnym kobieta trzyma strzelbę mając na nogach szpilki i stojąc na żwirze. Na środkowym kobieta celuje z pistoletu trzymając kciuk niebezpiecznie blisko zamka. Na dolnym kobieta jest zwrócona w stronę kamery i trzyma pistolet również skierowany w stronę kamery trzymając palec na spuście.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=upxAZUrf1EA; kliknij aby powiększyć

Film ten możecie obejrzeć tutaj (jak ktoś jest uczulony na brzydkie słowa, to ostrzegam, że takie tam padają). A ja przypominam żeby strzelania nie uczyć się ani od „instruktorów” takich jak pan Robert ani z gier czy filmów, tylko od profesjonalnego instruktora na strzelnicy.