Jedną z wielu rzeczy, które mnie drażnią, jest użycie właśnie tych dwóch słów razem (najczęściej w stosunku do jedzenia lub lekarstw). Postanowiłem więc przedstawić Wam kilka ciekawych faktów o chemii:
- Cała materia składa się ze związków chemicznych. Każdy kto choć trochę uważał na chemii w szkole wie, że na przykład woda to dwa atomy wodoru na atom tlenu. Nawet powietrze, którym oddychamy, zawiera całkiem sporo pierwiastków.
- To, że nie potrafisz wymówić nazwy danej substancji, nie oznacza, że jest ona zła. Przykład? 1,25-dihydroksycholekalcyferol. Jest to nic innego jak aktywna forma witaminy D.
- To czy dana substancja naturalnie występuje w przyrodzie czy została wytworzona przez człowieka nic nie mówi o tym czy ta substancja jest dobra czy zła. Muchomory sromotnikowe są naturalne, a mimo to jedzenie ich nie jest dobrym pomysłem. To samo dotyczy lekarstw. „Sztuczne” lekarstwa mogą mieć efekty uboczne i można je przedawkować, ale tak samo jest z ziołami, magicznymi herbatkami na odchudzanie, tabletkami na przedłużenie pewnej męskiej części ciała i innymi „naturalnymi” medykamentami.
- O toksyczności danej substancji stanowi dawka. Dotyczy to zarówno substancji naturalnych jak i „sztucznych”. Weźmy na przykład taki formaldehyd. Wszyscy wiedzą, że jest trujący. Nie każdy jednak wie, że formaldehyd jest też naturalnym produktem przemiany materii u człowieka. A wiecie jakie owoce zawierają formaldehyd? Gruszki. Informacja dla ruchu antyszczepionkowego: jedna gruszka zawiera dużo więcej formaldehydu niż jedna szczepionka. Nie zapominajcie też o formaldehydzie powstającym w wyniku przemiany materii.
- O właściwościach substancji chemicznej decyduje to z jakimi innymi substancjami jest ona związana. Sód wybucha w kontakcie z wodą. Chlor jest bardzo toksyczny jeśli nie jest w naprawdę małej dawce. Zagadka: co otrzymamy po połączeniu tych dwóch pierwiastków? Odpowiedź: sól kuchenną.
Wszystko jasne? Mam nadzieję, że od teraz nie będziecie wpadać w obłęd na sam dźwięk słowa „chemia”. 🙂