Na wszelki wypadek zacznę od tego, że ten post nie jest sponsorowany przez żaden koncern farmaceutyczny. Wbrew obiegowej opinii Big Pharma nie ma wyznaczonego specjalnego budżetu na nagradzanie milionów losowych użytkowników Internetu za wychwalanie szczepień.
Do tej pory zaniedbywałem coroczne szczepienia przeciw grypie, ale w tym roku to się zmieniło, mimo że na grypę nie choruję. Postanowiłem więc skorzystać z okazji i napisać trochę o szczepieniach przeciw grypie w tym sezonie chorobowym. Na początek wspomnę, że samo szczepienie nie bolało, a po szczepieniu ręka bolała mnie bardzo delikatnie – mniej niż po szczepieniu przeciw COVID-19, choć i wtedy ból był łagodny. Poważnych NOP-ów nie było – nie umarłem, nie zmieniłem się w cyborga (tak, ci ludzie naprawdę w to wierzą, a przynajmniej wierzyli w przeszłości), a mój autyzm nie dostał autyzmu. Głównym źródłem poniższych informacji jest strona szczepienia.pzh.gov.pl.
W Polsce coroczne szczepienia przeciw grypie zalecane są wszystkim od 6. miesiąca życia, o ile nie stwierdzono u nich przeciwwskazań do szczepienia. Bezpłatnie przeciw grypie mogą zaszczepić się:
- dzieci w wieku od 6 miesięcy do osiągnięcia pełnoletności,
- osoby starsze w wieku od 65 lat,
- kobiety w ciąży.
Pozostałym osobom przysługuje 50-procentowa refundacja – ja za swoje szczepienie zapłaciłem około 25 złotych.
Skuteczność szczepionek przeciw grypie ocenia się na poziomie od 40 do 70%. Wydaje się to niewiele, ale i tak jest to lepszy wynik niż w przypadku niezaszczepienia się, którego skuteczność wynosi 0%.
W bieżącym sezonie grypowym stosowane są szczepionki wstrzykiwane Vaxigrip Tetra, Influvac Tetra i Efluelda (ta ostatnia ma zwiększoną zawartość antygenów i jest przeznaczona dla osób starszych) oraz donosowa Fluenz Tetra. Szczepionki przeciw grypie są wydawane na receptę, a zaszczepić się można w przychodni albo w aptece. Ja zaszczepiłem się w aptece od razu po kupieniu szczepionki – w ten sposób nie trzeba zawracać sobie głowy samodzielnym przechowywaniem szczepionki, którą powinno trzymać się w lodówce. Mapa punktów szczepień przeciw grypie jest dostępna na stronie pacjent.gov.pl/aktualnosc/zaszczep-sie-na-grype.
I jeszcze jedno na koniec: nie, od szczepionki przeciw grypie nie można zachorować na grypę, ponieważ nie zawiera żywego wirusa, tylko inaktywowanego („martwego”) lub jego białka. U niektórych mogą jednak wystąpić objawy grypopodobne – jest to znak, że układ odpornościowy reaguje na szczepionkę.